I znowu słyszę jak łzy płyną po moich rozpalonych policzkach.
Pocieszasz mnie, całujesz, mówisz,że wszytsko się jakoś ułoży.
Ale ja już Ci nie wierzę- nie będzie dobrze, może być tylko gorzej.
Jesteś kłamcą, zawiodłam się na Tobie.
Moje serce krwawi, ta rana nigdy się nie zabliźni.
Nigdy Ci nie wybaczę
... już nigdy nie spojrzę z czułością w Twoje oczy.
Pozbawiłeś mnie złudzeń.
|