Gdy straciła nadzieje i wszystko było jej obojętne .Gdy nie miała siły by cierpieć .Gdy stała się cieniem ,Gdy pragnęła już go nie widywać .Gdy cierpiała resztkami sił odwracając wzrok widząc go z inną .Gdy wszystko nie miało sensu .Tak bardzo pragnęła wakacji .Tak bardzo pragnęła ich rozstania żeby już nie cierpieć ,nie płakać ,nie szaleć ... By go już więcej nie widzieć ..Miała dosyć szkoły , przyjaciół i jego ..Wtedy resztkami sił postanowiła marzyć ..Bo przecież już nic jej nie zostało czekała na wieczór siadała na łóżku owinięta po uszy kołdrą skulona marzyła ..przenosiła się w nieznane ..Gdzie on ją kochał i było tak realnie ..Nagle smutna i zagubiona przyszła do szkoły spojrzała na niego i odwrócona usłyszała ."cześć" Spojrzała i przerażona odpowiedziała "cześć " nie wiedziała czy już zwariowała czy się po prostu przesłyszała... Wtedy znów poczuła że to nie minęło że nadal coś czuje bała się bardzo że się rozczaruję ... cdn
|