Kolejny dzień nie cieszył Go
I nie czekał na pierwszy promyk słońca
Nie uśmiechał się, wciąż ocierał łzy
Myślał jestem sam może jestem zły
Był jak mgła
Niewidzialny tajemniczy
Był jak kruchy róży kwiat delikatny
Był jak cichy wiatr
Całkiem wolny lecz samotny
Jak ocean bez dna nieszczęśliwy
|