Szli obok siebie zamyśleni. Ciszę przerwał jego głos: - Coś mi wpadło do oka możesz sprawdzić co tam jest? - A może kto tam jest? Uśmiechnął się. - No proszę sprawdź. - Nic nie widzę. Wydawało Ci się. - Przyjrzyj się, a ujrzysz siebie. / niezapomnijmnie
|