Mała dziewczynka wróciła do domu od sąsiadki, której ośmioletnia córeczka niedawno tragicznie zmarła. - Po co tam chodziłaś? - spytał brat. - Żeby pocieszyć tę biedną panią. - A w jaki sposób Ty mogłaś ją pocieszyć? - Usiadłam jej na kolanach i płakałam razem z nią. Czasem nie potrzeba słów...
|