Pomyśl, jak wyglądałby swiat, gdyby deszcz oznaczał opad nie maleńkich kropelek wody, ale maleńkich kropelek czekolady. Wyobrażasz to sobie? Nikt nie chowałby się do domu. Ludzie nie popadaliby wówczas w depresję. Ulice byłyby zapełnione, na wszystkich przecznicach. Uniesione głowy smakowałyby słodką mżawkę. Słodką ulewę. Słodkie szczęście. Nie sądzę, żeby ktokolwiek martwił się posklejanymi włosami, przybrudzonymi ubraniami czy zakrytą zielenią drzew.
Pomyśl, jak słodkie byłyby pocałunki...
|