Jej drżące usta , nie potrafiły wykrztusić z siebie , ani słowa . Stanęła w deszczu , jak wryta , zaczęła się niemal rozpływać . Zapaliła papierosa i zaczęła przeklinać na życie . Wyzywać los , którym została obdarowana . Po chwili obsesyjnej furii , zrozumiała , jaka jest słaba , zaczęła płakać z bezsilności . Zemdlała . Leżąc półmartwa , pogodziła się z tym , że nie ma już dla Niej szans . Że , życie ze złamanym sercem , to żadne życie .
|