Krople deszczu trafiały w tą kałuże jeszcze bardziej.
Ona coraz większa traciła ich twarze barwę,
i cienie które spotykały się tam nieraz.
Zostały tylko odrzucone na tych starych drzewach,
a ich ciche szepty tam nie miały już znaczenia.
Już mieli żadnych szans nie unikną przeznaczenia,
i te krople,które stworzyły im miłość.
Oni będą stali tam choćby słuch o nich zaginą.
|