Teraz się pozbierałam. nie jestem już tak perfekcyjnie jak wcześniej.
Nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać.
Ale jestem.
Wstaję z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
Nie utrudniaj mi tego, błagam.
_________
A rano? przyklejam do twarzy uśmiech,
jak co dzień. wieczorem zmywam go
jak tusz z rzęs.
to wszystko. . .
|