I spojrzałeś się. To wystarczyło. Nie obchodziło już mnie wtedy, że masz dziewczynę, że ona była kiedyś moją przyjaciółką. Odebrała mi ciebia wiedząc jak cię kochałam i nadal kocham. Tego nie da się zapomnieć, wymazać. To jest i ciągle we mnie będzie. Gdy spojrzałeś w moje oczy, pomyślałam że mam jeszcze szanse. Wtedy nie obchodziło mnie jakim skończonym dupkiem jesteś, nie przejmowałam się tym jak zranię kogoś z kim teraz jestem zostawiając go od tak. On był ideałem w porównaniu do cebie. Ale nic nie poradzę że kocham taką pomyłkę jak ty.Czasem za bardzo. I jedyną jego wadą jest to że nie ma tych pięknych zielonych oczu jak ty, że się tak nie śmieje. I gdy zobaczył nas razem, nie był nawet zły, wiedział że się tak kiedyś stanie, że wrócisz do mnie, że ciebie kocham bardziej. Chciał być moim przyjacielem. Prosił żebym nie odbierała mu chociaż kontaktów ze mną. Odmówiłam. Teraz, jego już nie ma. Zabił się z miłości do mnie. A ty...a ty znowu mnie zostawiłeś ..
|