Daje teraz przykazanie numer sześć: że nie gada się z policją, to chyba wiesz.
Musisz wiedzieć, czego od życia chcesz. Numer siedem.
No i zaraz osiem jest: Do braci szczerze, do wrogów jak najszerzej.
Płynnie przejdźmy w przykazanie dziewięć: prawdę mieszaj z kłamstwem, na korzyść plemienia.
Dziesięć: do celu dążyć, co się ma doceniać.
Jedenaście wjeżdża tu: nie bać się bólu, czcić swoje crew.
Zanim zaśniesz dwanaście ziomuś sprawdź: bierz sprawy w łapy i bierz się w garść.
Trzynaście: wcale nie chodzi o pech. Brać życie na brecht. Głęgoki wdech.
Czternaście.. o! o Jezu!
|