-Jak mogłeś?! Przecież dałam Ci wszytsko! Ty gnoju! Nie jesteś wart złamanego grosza.. Nienawidzę Cię. Nie chcę Cię widzieć! Nie chcę.. - Upadła na kolana i rozplakała się. On szepnął - Kochanie już dobrze, jestem tu.. Ja też Cię kocham. Przecież spóźniłem się tylko sześć minut..
|