-Nie znaczysz dla mnie nic. Nie chcę Cię.. Nigdy nie byłaś wystarczająco dobra dla mnie.
W tej chwili przekonała się jaką moc mają słowa.. Odwróciła się i przysięgła sobie że już nigdy się nie zakocha Tłumiła w sobie wszytskie uczucia była zimna, zgorzkniała.
Pół roku później.
-Cześć kochanie.. Przepraszam za wszystko. Kłamałem, musiałem kłamać. Kocham Cię.. Potrzebuję, wybacz mi.. - nie próbował zatrzymać swoich łez. A w niej ożyło wszytsko co w sobie tak tłumiła. Wiedziała ze kocha.. że tęskni, ale już nie potrzebowała - Nie jesteś mi do niczego potrzebny. Nie chcę Cię widzieć, nigdy nie byłeś zbyt wystarczająco dobry dla mnie.. Odejdź i nie ośmieszaj się.
|