To był dzień najpierw wpadłam na schodach na pana X, potem jeszcze gorzej na pana Y, aż w końcu mogłam przyglądać się CI, kiedy śmiejesz się tak słodko, że aż dech mi w piersiach zapiera. NA koniec niby przypadkiem wpadłeś na mnie. Tak, tak to był dzień:))
|