Pomagam jej, wspieram, dodaję otuchy. Ty jesteś temu przeciwna. Dlaczego? Jesteś jej przyjaciółką tak jak ja, może się jej uda? Wspieraj ją, a nie krytykuj. Jeśli go kocha, dajmy im szansę, może go pozna? To na razie miłość tylko z widzenia. Może minie, może nie. Nie chcesz, aby cierpiała tak jak ty, ale to nie twoja wina, ze on traktuje cię tylko jak przyjaciółkę. Pozwólmy jej żyć, Ty nie masz już szans. Tobie pozostał zaledwie tydzień. Jej rok. To dużo. Sama przyznasz, tobie ten czas pozwolił poznać go, dlatego dajmy jej szansę. Dogryzasz mi, obarczasz winą, że to moja wina, że ona będzie cierpieć. Ale jaką byłabym przyjaciółką, gdybym jej nie wspierała? Sama też cierpię. Masz "ale" do mnie, iż wiem więcej od ciebie. Ale może, gdybyś tylko jej posłucha zrozumiała byś co ona czuję. Nie wiesz, ale ona cierpi nie tylko, przez to, że go nie zna i się w nim zakochała, cierpi też przez was. Boi się kłócić z wami, chce byście były jej przyjaciółkami. Abyśmy wszystkie były zgraną paczką.
|