Znalazłam starą walentynkę. Niedawno dowiedziałam się kto ją wysłał. Moje dawne zauroczenie, które ciągle mnie obserwuje, śledzi moje ruchy. Myśli, że go nie wiedzę, ale ja jestem sprytniejsza. To było głupie: ja go "kochałam", a on mnie "kochał". Znaliśmy się, byłam nim zafascynowana. Zranił mnie boleśnie. Cierpiałam. Wtedy poznałam cię, ożywiłeś mój świat, nabrał on kolorów. Zapomniałam o bólu, zapominałam o NIM. Wtedy nasz kontakt się urwał, nie wiem dlaczego? Może "kochałam" jeszcze JEGO? Dopiero kiedy straciłam ciebie, zrozumiałam, że ON się nie liczy, byłeś tylko TY. Było za późno. Teraz wrócił i ON. Co będzie? Wiem, że miłość do CIEBIE, jest czymś innym niż była do NIEGO. Moja miłość jest poważniejsza, głębsza. Czy dam radę to odbudować?
|