Naprawdę nie potrzebuję wiele. Wystarczy jeśli czasami zerwiesz dla mnie kwiat maku z pola swojego Ojca, albo po prostu ukradniesz jabłko z sadu sąsiada. Byłabym szczęśliwa, gdybyś czasami chciał obrać mi pomarańczę lub pogłaskać mojego kota i miło byłoby także gdybyś czasami zabrał mnie na ryby,albo od tak poszedł ze mną do kościoła. Czasami,ale tylko czasami też chciałabym dostać od Ciebie korale, ale nie z pereł, nie. Z czerwonej jarzębiny.
I niczego tak nie pragnę , jak tego, aby Moje CZASAMI dla Ciebie nigdy nie było za często
|