Słuchaj to nie jest tak, że ja jestem bez serca,
czasem muszę okazywać jego brak by nie dać się zdeptać,
czasem jestem zbyt wredna bo czuję niepokój,
czasem muszę się bronić, żeby wyjść z kłopotów,
czasem nie wiem co czuję i boję się sama, ludzie myślą sobie pewnie czasem - co to za panna?
Czasem wkurwia mnie fakt, że daję z siebie sto procent a nie otrzymuję tego nawet trochę z powrotem,
czasem chcę wierzyć w świat i jego dobrą stronę, a przekręca mnie ktoś w kogo wierzę na dobre,
i co jest?
|