W wieku szesnastu lat całymi dniami marzyłam o księciu z bajki, który uprowadzi mnie do krainy romantycznych uniesień. Mieliśmy ręka w rękę spacerować wzdłuż białych, piaszczystych plaż, a wokół naszych stóp rozbijały by się morskie fale. Mieliśmy leżeć wtuleni w siebie w Hyde Parku: on obsypywałby moją twarz pocałunkami, a mijający nas ludzie zazdrościliby nam naszej miłości. Razem też mieliśmy się wybierać po zakupy świątecznej choinki i wśród żartów i śmiechów ciągnąć ją po schodach do naszego wspólnego domu. Żenujące, prawda? Nie muszę ci mówić, że prawdziwe życie tak nie wygląda, że miłość nawet gdy człowiek ją znajdzie, rzadko kiedy przypomina uczucie, w które każą nam wierzyć w filmach.
|