Był taki... taki magiczny, w każdym tego słowa znaczeniu . Może to to sprawiało że zawsze miał wiele dziewczyn koło siebie . .A ona...? ona tylko Cieszyła się że nie była dla niego jedną z wielu ! chociaż czasami nocami cichutką łkając, żałowała że nie dostała od niego tej szansy... może będąc z nią by zrozumiał...
|