Mam dziś wszystko w dupie.
I testamenty, i Rzymian, i konstytucje małe i duże, i egzaminy.
I Francję, Anglię, monarchię stanową, łacinę i Rosjan.
I ból głowy i brzucha, i katar, i kaszel.
I Jego i Ją zagadującą jego.
I to, że on mnie olał, choć właśnie dziś nie powinien.
I moje głupie nadzieje i moje wielkie plany i moje niezidentyfikowane uczucia.
I to, że na zajęciach powinnam być aktywna, a nie jestem.
I to, że oni doceniają aktywność, a ja aktywna dopiero będę.
I jakieś standardowe zadania i te ekstra też.
I wszystkie podręczniki.
I to jak na mnie patrzysz.
I to jak na mnie nie patrzysz,a patrzysz na inne.
I to, że inny on chce wpaść do mojego życia i po raz kolejny zrobi w nim bałagan.
I byłą przyjaciółkę, która nie chce zapomnieć.
...
I mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.
A wszystko, czego jeszcze nie mam w dupie, może mnie w nią pocałować.
|