Przez całą noc, zaciskam swoją pięść na poduszce, krzycząc Twoje imię przez sen. Budzę wszystkich w mieszkaniu. Starają się mnie obudzić, nie wiedząc co się ze mną dzieje. Budząc się cała zapłakana, tłumaczę, że nic mi nie jest. Nie chcę wyjść na zdesperowaną, mówiąc o nieodwzajemnionej miłości.
|