Szłam ulicą, słuchając szumu kropel deszczu bezwolnie uderzających o beton i patrzyłam jak całe zycie wali mi sie na głowe. Byłam tak bezwolna jak ten deszcz - po prostu musiałam upasc. I wtedy pojawiłes sie TY. Ale zamiast pomoc mi wstac , Ty jeszcze skopałes mnie po dupie, zebym przypadkiem sie nie podnosła.
|