nadal nie potrafię zrozumieć swoich łez, spiętych mięśni i drżących dłoni, tak cholernie drżących dłoni. W ogóle cała drżę...Ale przyzwyczaję się. Muszę się przyzwyczaić. Jem pierniki, sama siebie trzymam za rękę, przytulam poduszkę, często dotykam czoła...
|