dąc boso przez ulicę, ze szpilkami w ręku, cieszę się kolejnym dniem, jak nową szansą.tak, wczoraj Cię kochałam. ale dzisiaj, jestem już trzeźwa. obiecał, że mi prywatne niebo, załatwi. co dostałam w zamian? piekło w postaci bezsennych nocy i beznamiętnych wspomnień.
|