'przyjdź do mnie teraz, albo zadzwoń.. potrzebuje Cie'
5 minut później zadzownił, 10 minut później był u mojego boku. Patrzył na to jak ze złości tłukę talerze, jak krzycze z bezsilności. Pościelił mi łóżko i leżał przez 4 godziny obok mnie, odgarniał włosy z mojej mokrej od łez, twarzy. Był wszystkim czego potrzebowałam tej nocy. Był przyjacielem którego tak bardzo wtedy potrzebowałam.
|