uż chciała powiedzieć, że (...) czas jest czasem, każda sekunda trwa dokładnie sekundę,
to przecież jej obowiązek...
Ale zaraz przypomniała sobie tygodnie,
które przemknęły w mgnieniu oka,
i popołudnia trwające całą wieczność.
Minuty ciągnące się godzinami i godziny, które minęły tak szybko,
że nawet tego nie zauważyła...
|