Ubieram się w najpiekniejsze wspominienia chwil słonecznych, takich jasnych, choć czasem pochodzą z nocy i wieczorów. Ubieram się w swoje słabości, w zmysłowość Twoich najdelikatniejszych pocałunków. By stanąć przed Tobą pozbawiona brudnej codziennosci, owiana mgiełką usmiechu, subtelności, by frywolnie wpaść w Twe ramiona.
|