Powolutku osunęła się i przycupnęła na podłodze. Tak znalazł ją on... Wkrótce potem siedziała już z podciągniętymi pod brodę kolanami na łóżku w jego ramionach, przykryta ciepłym kocem. Zobaczyła w jego oczach strach, troskę i nieopisane uczucie, trzymając gorącą czekoladę w dłoniach. Chciała coś powiedzieć, ale on przybliżył się do niej i pocałował ją w usta... I trwali w swej miłości do końca życia i jeden dzień dłużej. Tak, piękna bajka... szkoda, że nie dla mnie...
|