Przypominam sobie nasze chwile wspólnie spędzone. Nasze nienasycone sobą dłonie, nasze spojrzenia wszystko mówiące. Pamiętasz jak opuszkami palców muskałam krawędzie Twych ust? Twój podbródek słodki...Nauczyłam się Twej twarzy na pamięć. By w chwilach jak ta zamknąć oczy i do niej wrócić. Mogłabym ją narysować z każdym szczegółem. Z namiętnymi ustami, z uwydatnioną dolną wargą, z prostą linią zarysu wargi górnej. Twoje oczy patrzące na mnie. Twoje oczy pełne miłości. Twoje oczy poza którymi nie widziałam nic.Boję się, że nie chcesz walczyć. O mnie, o nas. Spójrz na mnie! Podnoszę się poraz kolejny. Resztkami sił wstaję z kolan. Po omacku wyciągam dłonie i szukam Ciebie .
|