#
Dotykam Twej skóry płonącej pożądaniem...
Pieszczotą powolną budzę Twoje zmysły...
Dłońmi błądząc po zakątkach Twego ciała...
Spleceni rozkoszą,zmęczeni słodyczą,zasypiamy smakując nasze oddechy...
Otulając się ciepłem rozgrzanych ciał wchodzimy w krainy za mgłą
Nasze ciała nagie znowu tańczą cielesny taniec pożądania...
Stoisz przede mną nagi w blasku dogasających świec...
Nie spuszczaj powiek,chcę widzieć w Twych oczach wstydliwy lęk...
Cała drżę leciutko jak struna potrącona wprawną ręką...
Ciało w łuk wyginam, patrze na Ciebie w zapraszającym geście...
|