wczoraj widziałam Cię z nią , jak szedłeś drogą , uśmiechnięty , zadowolony , nawet mnie nie poznałeś ? , albo udawałeś , że mnie nie widzisz bo tak dla Ciebie łatwiej.
Ale wiesz co jest najgorsze , że teraz to kurwa mnie nie znasz , a wcześniej to wiedziałeś gdzie masz napisać do kogo zadzownić i przyjechać ! i za to Cię nie nawidzę , bo niszczysz mnie tym od środka , wypala sie we mnie to coś , coś co stworzyłeś. Dwa lata - i co ? i nadal drżę na Twój widok ! O to Ci chyba chodziło ? brawo , wygrałeś , bo nadal Cię kocham.
|