A jeśli ogarnie cię płacz,
wyjdź mu naprzeciw, wypij do dna
kieliszek nie fałszowanych łez.
Płacz, (...) prawdziwym płaczem, twarzą do losu, który omijałeś zręcznie,
płacz nad nieszczęściami, które uznałeś za cudze,
nad nieodwracalną samotnością u stóp rzeki,
nad grzechem niezasłużonego pokoju,
nad sjestą brzuchów wypchanych plackami,
nad twym dzieciństwem zatrutym przez radio i kino,
nad twą młodością na rogach pełnych obrzeydzenia, chuliganów i bezwzajemnej miłości,
płacz nad mianowaniem cię, płacz nad twym dyplomem,
nad tym, co zamknęło cię w obrębie powodzenia lub nieszczęścia,
nad wielką płaszczyzną, do której przyzwyczaili cię
działką, którą będziesz spłacał/ w ratach trzymiesięcznych. "
|