`Budziła się w nocy z krzykiem, bledła z minuty na minutę, z dnia na dzień było coraz gorzej. Nie dopuszczała do siebie myśli,że mogło by być lepiej. Było tak źle, jak jeszcze nigdy. Było najgorzej. Powód dla którego istniała odszedł. Nie chciała umrzeć. Mogła się pozbierać. Nie pozbierała się. Z dnia na dzień stawała się słabsza i coraz bardziej wyczerpana. Brakowało jej wszystkiego. Była niczym kwiat bez wody. Tak właśnie się czuła. Rozleciało się wszystko. Jej cały świat. Ale nie chce umrzeć. Chce żyć, bo kocha, tak mocno kocha, mimo wszystko, wciąż tak samo.
|