usiadła skulona w kłębek na parapecie.. popatrzyła w niebo, widziała tyle gwiazd i każdej nadawała imię..nie rozumiała dlaczego nie może normalnie żyć.. dlaczego nie może być szczęśliwa.. dlaczego zawsze wszystko sie komplikuje, gdy zaczyna się układać.. nagle ujrzała spadającą gwiazdę.. wiara podpowiadała aby szybko wymówiła życzenie.. serce aby się nie bała.. nadzieja aby się nie poddawała... rozum, aby nie wierzyła, że marzenie sie spełni i będzie szczęśliwa..
|