... pamiętam jak broniłam się przed tym uczuciem. To tylko kolega - tłumaczyłam sobie i innym, choć juz wtedy wiedziałam, że to Ktoś inny, ktoś ważniejszy niż zwykły kumpel. Pamiętam gdy siedzieliśmy na Naszej ławce i wyszeptał mi cichutko 'Kocham Cię'. I wtedy coś we mnie pękło, przestałam się przed TYM bronić, przecież od dawna czułam do Niego coś niesamowitego, nie chciałam się tylko do tego przyznać. A teraz? Jestem Najszczęśliwszym Człowiekiem na Ziemi i mam Najcudowniejszego Mężczyznę na Świcie. :*:*:*
|