|
Teraz powinnam wyjąć z szuflady notes w twardej okładce i na różowej kartce, czarnym cienkopisem dopisac kolejne imię i nazwisko utraconej przyjaciółki. Ale tego nie zrobię, gdyż nie posiadam takiego notesu, chociaż by mi się przydał, bo zebrała by się niezła kolekcja moich 'frendsów'. Skończyło się po raz kolejny coś czego nie chciałam. Jest powiedzenie, że przyjaciel, który przestaje byc przyjacielem nigdy nim nie był, czy coś. Osobiście nie mogę wypowiedzieć się na ten temat, bo nigdy nie brałam sobie do serca tych słów, choć może powinnam. Może byłabym bardziej ostrożniejsza w wyborze bliskich mi osób? Jedno jest pewne, że za każdym razem to cała winą obarczana jestem Ja. No, tak. Ale to było do przewidzenia. Proszę nie próbujcie mi wmówić, że to ja jestem zła. Bo wy macie również wady. A ja próbuję je ignorować, tylko czasem wkurwienie sięga ponad wszystko i trudno zapanowac mi nad swoimi emocjami.
|
Dodaj komentarz
