Kiedy uciska, boli bardzo, tak bardzo, że nie sposób już wytrzymać, może pora zejść ze sceny. Gdy w oczy kłują niczym rozżarzone neony brzydcy ludzie, może pora odwrócić oczy od nie swoich spraw? Kiedy inni mają szczęście, a ja mam pecha i wszystko już nie uwiera, lecz po prostu rozszarpuje z wielką siłą, drze na kawałki niczym stare fotografie.
|