Pytasz dlaczego? Bo pokochałam na białym rękawie dogasa plama , czuję wciąż ból , siedzę tu sama . Pluszowy miś jest cały we krwi świeczka dogasa ogień się tli . Serce sklejone znów się rozpada , różaniec z mej dłoni na ziemię upada.. Szepcze coś cicho - bełkot wychodzi . Zalana zaćpana życie uchodzi . Ratuj mnie proszę ja nie chce umierać! Chce być przy tobie twe łzy ocierać! Zrozum że wcale nie jestem z kamienia , ja też mam dusze też mam wspomnienia . Już jest za późno wrócić nie mogę , upadam kolejny raz na podłogę.. Skąpana w czerwieni nucę po cichu . Butelka się wala pusta w kielichu . Tak się umiera , gdy żyć się nie umie , że Cię kochałam może zrozumiesz.. / ; (
|