-Czego- warknęłam nieuprzejemie. -Chciałbym abyś przestała tak rozpaczliwie zwracać na siebie moją uwagę. To się robi niezręczne. -Sarkazm to jedyna deska ratunku dla osób z upośledzoną wyobraźnią. -Używam swojego ciętego dowcipu by ukryć wewnętrzny ból -Zaraz twój wewnętrzny ból stanie się zewnętrzny jeśli nie zejdziesz z jezdni. -Myślałem, że znowu mnie unikasz. -Nie unikałam. Przecież wiesz, że mało co nie umarłam wtedy na statku. Splótł palce z moimi. -Za każdym razem gdy ty umierasz ja też umieram.. Cassandra Clare "Miasto Kości"
|