I nagle ku swojemu zaskoczeniu poczuła jego zapach w swoich włosach, słodki zapach jego perfum... Jak to możliwe, kiedy tak dawno już byli razem, blisko siebie, tak blisko, by on mógł objąć ją całą. Pokochała ten zapach tak nieoczekiwanie, że zatęskniła za jego obecnością jak jeszcze nigdy przedtem. Bała się go stracić, szukając wciąż na nowo wśród kosmyków włosów, choć lekkiego zapachu, który mógłby go jej przypominać. Przez tą krótką chwilę, gdy byli razem jej włosy przesiąkły nim całym... A w tym momencie poczuła, że nigdy nie zanurzy włosów, nie zmyje jego cząstki, jego zapachu, który tak niespodziewanie miała od teraz dla siebie...
|