Przychodzisz do mnie.Po raz kolejny widzisz mnie w takim stanie, w jakim nikt nie powinien mnie widzieć.Ale ty nadal tu jesteś, nie przeszkadza ci moja uroda [a właściwie jej brak;] ].Nigdzie sobie nie idziesz, a nawet jeżeli.. to zawsze wracasz.. ;-)Siedzimy sobie. Patrzysz na mnie jak na idiotkę, ja patrze na ciebie jak na kretyna.Ale jest dobrze, wiesz? Lubię tę naszą inność.Żadne jebane love story! ;] < 3 .R.
|