Patrzyłam na tego anioła
jak spadał z nieba
z wyrwanymi skrzydłami
w dłoni ściskał
złamany oręż
Patrzyłam i czekałam aż runął
z wielkim hukiem
pękła ziemia przy uderzeniu
zatrzęsły się drzewa
ptaki zerwały do lotu z wrzaskiem...
ten huk -
taki odgłos mają złamane marzenia
|