Czasami chciałabym usiąść na środku i krzyczeć .
Krzyczeć jak bardzo Cię nienawidze . .
Jak chce , zebyś zniknął z mojego życia , nie bacząc na to co inni pomyśla .
Bo przecież ty mnie zraniłeś , odszedłeś , zostawijąc mnie samą z tymi uczuciami . . i ciągle pytam się czemu to właśnie mnie spotkało , czemu odszedłeś ?Perzecież byłeś dla mnie wszystkim , czego pragnęłam , w co pokładałam najwięcej wiary . Spotkania tak bardzo przeżywałam , tak bardzo byłam szczęśliwa , mogąc na Ciebie patrzyć . . A Ciebie teraz nie obchodzi co teraz czuje , jak mi jest ciężko zaczynać kolejny raz od zera . . ale próbuje , naprawde próbuje wstać z podniesioną głową , odbić się od tego dna , zacząć kolejny raz na nowo żyć , , ale te uśmiechy , pocałunki odmienuiły mnie i chyba już zawsze bee miała tą cholerną słabośc . . A ty będziesz udawał , że się nie znamy , i chyba to jest dla mnie najgorsze
|