I wszystko się wali . żyletka już nie rani , gaz nie dusi , sznur przecina ktoś , rzeka sucha , kwasy wylane na marne są... Więc dalej żyć nam każą? Kiedy my już nie mamy sił , kiedy świat nie staje a powietrze nie daje tlenu . Gdy wszystko się toczy tak powoli i nie ma czasu na odpoczynek . gdy most za mostem wali się za naszymi czynami gdy nie ma się już po co żyć...Co zrobić ?
|