A rano włoże maskę, przykleję uśmiech, założę suche oczy i będe powtarzała, że jestem szczęśliwa. Po powrocie zacznie się moja monotonia. Zamknę się w w czterech ścianach.Owinę w koc, będę płakała i krzycząc wyzywała Cię od skurwysynów. A potem tak jak zawsze położę się spać szepcząc, ze Cię kocham
|