Łzy lecą powoli ...
Łzy lecą powoli ...
nie otrze ich nikt ...
Uśmiech znika tak nagle ...
nie pojawi się już więcej ...
Powtarza sobie :
"ile jeszcze wytrzymam ?"
Patrzy przed siebie
nie widzi już nadziei,
żadnej przyszłości ...
Wsłuchuje się w głos swego serca
mówi on: "mi też jest ciężko, patrząc jak płaczesz,
jak czekasz aż to się skończy ... Dasz radę, musisz dać radę ...
bo dla kogo mam bić . Chcę patrzeć jak śmiejesz się,
jak idziesz przed siebie z wiarą i nadzieją ...
musisz dać radę, pamiętaj zawsze słuchaj głosu swego serca ...
ono chcę bić dla Ciebie!
Usiadła ...
powiedziała tylko "przepraszam, ale nie mogę ..."
Upadła ...
z takim smutkiem w oczach, bez uśmiechu
ostatnie łzy poleciały, serce przestało bić.
Odeszła ..
|