chcę być Twoim chlebem,
który co rano dotyka Twoich ust.
i chcę być Twoim mlekiem,
gdybyś w drodze wyjątku wybrał płatki.
chcę żeby Twoja miłość
perfidnie wyrywała mnie w nocy ze snu.
chcę z Tobą obserwować jak rośnie księżyc
i jak przekwita bez.
obiecuję Ci, że stworze świat, który pokochałbyś.
|