" Leżała w jakichś głębokościach nie rozeznanych przez nikogo w bezładzie marzeń sennych - ogromna a nieświadoma siebie - potężna a bez woli, bez chcenia, bez pragnień martwa a nieśmiertelna, i jako te ziemie brał wicher każdy, obtulał sobą i kołysał, i niósł tam, gdzie chciał (…)".
|