widzialam Cie wczoraj, tak widziałam Cie.. pierwszy raz od kilku miesięcy. myslałam, ze przez ten czas dobrze opanowałam sztukę udawania, ze stałes sie mi juz troche obojetny. gówno prawda. nic nie opanowałam, z niczym nie umiem sobie poradzic, nic nie jest takie proste, bo przeciez jak opanowac gorzki smiech kiedy stoisz tak i nic nie powiesz, mimo iz łączylo nas tak wiele.. jak opanowac drżenie rąk, gdy stoisz z nia i całujesz tak namiętnie. patrze przed siebie, zapalam kolejnego papierosa.. nic innego nie potrafie zrobic, tylko tę sztukę opanowałam do perfekcji..
|